Oczywiście, że szkodzi. Już dawno lekarze to stwierdzili i cały czas przestrzegają przed siedzącym trybem pracy.
Ogromna część naszej populacji wykonuje pracę lub po prostu spędza czas na siedzącą. Spędzamy codziennie mnóstwo godzin siedząc przed ekranem komputera i wstając od niego tylko na przerwę śniadaniową. Ustawiamy sobie meble i sprzęt komputerowy w biurach tak, aby wydruk z drukarki wyjąć tylko się obracając, aby skaner był na wyciągnięcie ręki, dokumenty tak blisko, żeby można było się do nich dostać prostując tylko ręce w łokciach. Robimy wszystko, by jak najmniej podnosić się zza biurka.
A potem siedzimy również na krzesełkach u ortopedy przestraszeni zawrotami głowy, bólem kręgosłupa, stale zmęczonymi nogami. Dlatego należy sobie samemu powiedzieć głośno i wyraźnie, że praca siedząca szkodzi na kręgosłup. A jak już to sobie głośno powiemy, powinniśmy poszukać możliwych rozwiązań, które ten stan rzeczy mogą zmienić. A naprawdę możemy zrobić wiele i to w pracy.
Zacznijmy od przemeblowania naszego biura. Ustawmy meble i sprzęt komputerowy w różnych miejscach pomieszczenia, tak abyśmy za każdym razem musieli wstać od biurka. Im więcej razy wstaniemy, tym lepiej dla naszego kręgosłupa. A jeżeli praca naprawdę na przykuje do krzesła, wbijmy sobie w komputer alarm, który przypomni nam raz na godzinę, że mamy podnieść się z krzesła i pójść na krótki spacer, nawet po korytarzu czy naszym biurze. Do tego parę wymachów rąk i parę przysiadów. Cokolwiek co uruchomi w różnych kierunkach nasz kręgosłup.
Od kilku miesięcy pracuję w biurze, czasami odczuwam ból pleców. Polecam wszystkim pracownikom biur itp zacząć chodzić na siłownie, a jeszcze lepiej na basem. Ruszcie wasze mięśnie. pozdrawiam